Odstraszacz gołębi - dlaczego nie warto?
Wiele osób jakie doświadczy problemów z gołębiami na pewno wpisze hasło „odstraszacz gołębi” w wyszukiwarce licząc na niedrogie urządzenie, które zapewni spokój i sytuację „jak kiedyś” czyli sytuację przed pojawieniem się niechcianych ptasich lokatorów. Niestety NIC BARDZIEJ MYLNEGO.
Świat przyrody skonstruowany jest tak, że wszystkie gatunki usiłują powiększać zasięg swojego występowania i robią to wszędzie tam gdzie nie mają czynników niesprzyjających (ekspansja). Proces ten i drugi podobny mu zwany sukcesją ekologiczną powoduje, że przekopana ziemia w ogródku z czasem porasta chwastami, te z kolei zarastają krzakami, zakrzewienia przechodzą stopniowo w las i tak w kółko. Gdzie tu gołąb? Tak naprawdę wszędzie.
Populacja gołębi miejskich w ostatnich latach drastycznie się powiększa doprowadzając do pojawiania się gołębi w miejscach, które dotychczas były pozbawione ich obecności. Związane jest to głównie z mocnym przyrostem liczebności osobników, które szukają nowych miejsc lęgowych i żerowania.
Rzeczony odstraszacz niestety jest jedynie wytworem marketingowym ludzi, którzy nie znając takich podstaw działania przyrody jak powyżej wymyślają absolutnie bzdurne rozwiązania jak właśnie urządzenia o nazwie „odstraszacz gołębi”. Dlaczego takie urządzenie nie ma prawa działać? Powodów jest wiele zależnie od zastosowanej „technologii” odstraszacza:
- dźwięki i odgłosy ptaków drapieżnych – jedno z najpowszechniejszych i najbardziej bezsensownych rozwiązań. Czy jakikolwiek drapieżnik wydaje jakikolwiek odgłos aby odstraszyć swój potencjalny obiad? Oczywiście, że nie. Przecież padł by z głodu robiąc coś takiego. Co więcej gołębie w bardzo ograniczonym stopniu reagują na dźwięki posługując się głównie zmysłem wzroku. Działa max kilka godzin i to ze względu na natężenie a nie rodzaj dźwięku.
- ultradźwięki – kolejny absurd, który najczęściej będzie irytować psy i koty. Gołębie bardzo szybko przyzwyczajają się do tego typu dźwięków ignorując je często już po kilku godzinach.
- odstraszacze wizualne – systemy oparte o efekty wizualne (np laserowe) ponownie wydają się być skuteczne co najwyżej do kilku dni ponieważ powtarzalność wzoru i brak realnego zagrożenia szybko powoduje, że gołębie się do nowego obiektu przyzwyczajają i ignorują.
- figurki imitujące ptaki drapieżne – siedzący plastikowy drapieżnik lub taki, który nie porusza się w charakterystyczny sposób (jak np podczas ataku) po raz kolejny nie będzie powodował odstraszania gołębi, które mają zakodowany w genach strach ale w stosunku do żywego wroga.
Jak więc widać z powyższego nie ma sensu szukać mitycznego „odstraszacza gołębi” w postaci elektronicznego urządzenia – takowe nie istnieje i raczej nie szykuje się aby powstało. Jedynym naprawdę skutecznym rozwiązaniem jest wynajęcie sokolnika, który wykorzystując ułożone ptaki drapieżne będzie skutecznie trzymał gołębie z dala od miejsca jakie chcemy ochronić.
Ze szczegółami naszej oferty można zapoznać się w dziale Oferta usług sokolniczych, a skontaktować poprzez formularz lub telefonicznie pod numerem 608 454 810.
O usługach sokolniczych można również poczytać na stronie ploszenie.pl